Przejdź do głównej zawartości

Black Adam: Dwayne Johnson wchodzi do DCEU. Biegniesz do wyjścia

Film Black Adam

Gwiazda w końcu przenosi antybohatera DC Comics na duży ekran – i jest jedynym powodem, aby zobaczyć, co jest jednym niechlujnym, niechlujnym, mniej niż superbohaterem filmem

W bliskowschodnim kraju Kahndaq, około 2500 pne, tyraniczny król desperacko próbuje wydobyć rzadki minerał znany jako „Eternium”. Niewolnicy dzień i noc trudzą się w poszukiwaniu tego magicznego zasobu, aby mógł ulepić z niego nadprzyrodzoną koronę, która da mu niezmierzoną moc. Na szczęście rada starożytnych czarodziejów uznała chłopca za godnego obrony swojego ludu i jednym słowem (Shazam!) przemienia się w potężnego bohatera. Niszczy pałac, zanim ten nieszczęsny regent stanie się niepowstrzymany i nieśmiertelny, grzebiąc koronę i, niestety, siebie wraz z nią. Będzie spał przez jakieś 5000 lat, zanim się obudzi… i będzie zły….

W korporacyjnych salach posiedzeń Burbank, mniej więcej na początku XXI wieku, grupa kierowników studiów desperacko próbuje wydobyć niekończącą się obsadę postaci z wytwórni komiksów, znanych jako „własność intelektualna”. Scenarzyści i producenci trudzą się dzień i noc w poszukiwaniu odpowiedniego adresu IP, za pomocą którego mogliby stworzyć rozbudowany wszechświat filmowy, tak aby ich władcy mogli otrzymać niezmierzoną siłę finansową. Pomimo posiadania wielu kultowych superbohaterów na wyciągnięcie ręki, ten wszechświat – nazwijmy go DCEU – był nękany wieloma przeszkodami: zbyt wieloma słabymi wpisami, dużo wskazywania palcami na zapleczu , pewnymi wątpliwymi decyzjami dotyczącymi zmiany reżimu i poważnymi problemy z wybrykami talentów poza ekranem. Na szczęście jedna z ostatnich gwiazd filmowych, które pozostały przy życiu, uznała ich za godnych jego talentu i dwoma słowami (Black Adam!) przekształcił jałowy harmonogram wydań w coś, co może stać się hitem na horyzoncie. Może zmienić „hierarchię władzy” w tej trwającej franczyzie… a akcjonariusze będą szczęśliwi….

Postać, która poprzedza srebrną epokę komiksu (jego pierwszy występ miał miejsce w 1945 roku) i została przywrócona jako nemezis Shazamowi w latach 70. (aż do obowiązkowego garnituru odwróconego obrazu), Black Adam został nazwany jednym z Dwayne'a Johnsona osobistym ulubieńcem DC od lat. Aktor od ponad dekady próbuje nakręcić film skupiony wokół supervillain/antybohatera, a biorąc pod uwagę zarówno jego bona fides kasowe, jak i mentalność rzutu o ścianę, zobacz, czy się klei w tym konkretnym kinowym wszechświecie, nadszedł czas na jego ulubiony projekt. Dodatkowo Warners wycofuje film z Dwayne Johnson z umowy. A czy firma może wykorzystać okazję do wprowadzenia w ten proces również potencjalnej nowej supergrupy? Tym lepiej.

Ujmę to w ten sposób: Johnson nie jest problemem z Black Adamem. Była gwiazda serii Szybcy i wściekli zasadniczo grał superbohatera w tych filmach; biorąc pod uwagę jego napompowaną sylwetkę, zdolność do rzucania rzutami jednym ruchem i całkowite lekceważenie fizyki w świecie rzeczywistym, wszystko, czego brakowało, to błyskawica na jego klatce piersiowej. Zdaje się pasować do tego świata z największą łatwością, wyglądając poważnie, niszcząc rzeczy i dojąc to, co okazuje się tragiczną historią. Co jakiś czas spotyka się z dzieckiem i żartuje. Johnson po raz kolejny jest sparowany ze swoim reżyserem filmu Wyprawa do dżungli Jaume Collet-Serra, a czeladnik filmowy traktuje to tak, jakby prowadził swoją gwiazdę przez kolejną przejażdżkę Disneya. Postrzegany jako lekki pojazd z dużą ilością efektów wizualnych — film o miękkim rocku — jest po prostu brzęczący. Problem polega na tym, że wszystko inne dzieje się wokół niego na ekranie. Nawet jak na podejrzane standardy DCEU, to bałagan w pelerynie.

Po krótkiej preambule opowiadającej o pochodzeniu zostajemy wrzuceni do współczesnego Kahndaq, który stał się okupowanym terytorium dręczącym rządy transnarodowych najemników znanych jako „Intergang”. (Proszę zauważyć, że okupanci nie są narodową siłą militarną, ale zasadniczo złymi agentami działającymi z własnej, zgniłej woli. Nie ma odpowiedników w świecie rzeczywistym. Nic tu nie widać). Profesor college'u Adrianna (Sarah Shahi) myśli wie, gdzie jest niedobra, bardzo zła Korona Sabbac. Wraz ze swoją przyjaciółką/komiksem Karim (Mo Amer, której nowy program Mo jest jedną z najlepszych rzeczy, które trafiły na Netflix od wieków) i jej nastoletniemu synowi Amonowi (Bodhi Sabongui), udaje jej się zlokalizować relikwię w podziemnej jaskini. Tyle że żołnierze czekają, by ich zaskoczyć, a jej jedyną nadzieją jest przywołanie dawno zmarłego obrońcy ich ziemi za pomocą starożytnej inskrypcji.

Bum! Wchodzi Johnson. Huk! Żołnierze otwierają ogień. Plaśnięcie! Ciała są rzucane jak szmaciane lalki, a także rozrywane, miażdżone i spalane przez błyskawice. Gdy walka wręcz przeniesie się na zewnątrz, myśliwce, helikoptery, czołgi i ciężka broń, nie wspominając o ludziach, którzy obsługują wszystkie te rzeczy, są przypadkowo, brutalnie niszczone przy dźwiękach „Paint It Black” Rolling Stonesów. Chcieli bohatera. Ponieważ ten nadczłowiek obudził się po niewłaściwej stronie grobowca, zamiast tego dostali maszynę do zabijania.

Takie wulgarne przejawy władzy przyciągają uwagę Justice Society, które wydaje się, że zrezygnowało z części „Ameryki” ze swojej starej, komiksowej nazwy – tym lepiej, aby ta organizacja międzynarodowych sił pokojowych wydawała się mniej wtrącać się w spraw innych krajów w imieniu programów krajowych, moja droga. (Kiedy później rozdają bluzy – nie, naprawdę! – pełne logo JSA jest nadal obecne i rozliczane.) Prowadzi go Carter Hall, znany również jako Hawkman (Aldis Hodge), który musi szybko zebrać drużynę z… kogokolwiek jest. rezerwy, jak sądzimy? Na telefon odpowiada Kent Nelson, znany również jako Doktor Fate (Pierce Brosnan); Al Rothstein, vel Atom-Smasher (Noah Centineo); i Maxine Hunkel, aka Cyclone (Quintessa Swindell). Ta czwórka wskakuje do superodrzutowca i leci do Kahndaq, gdzie Black Adam obecnie dziesiątkuje złoczyńców. Konfrontują go, aby „pokojowo negocjował warunki jego egzystencji”. Spoiler: Panuje chaos.

Skoro mowa o chaosie: o co chodzi z Hawkmanem? Czy to normalny dżentelmen, który skonstruował garnitur mecha-hawk? Czy jest nadczłowiekiem, biorąc pod uwagę, że w pewnym momencie podnosi samochód i rzuca nim? Jakieś połączenie obu? Aha, i doktor Fate — powiedziano nam, że zna się na magii, potrafi przepowiadać przyszłość i ma hełm z kosmosu, ale jakie dokładnie są jego moce? Jak się do tego ma naprawdę niesamowicie wyglądający kask? Cyclone i Atom-Smasher mają nieco więcej ekspozycji: jest opisana jako „tornado o 167 IQ”, „Staję się duży”, mówi, jakby wzruszając ramionami. Jasne, rozumiem. Ale co ci młodzi ludzie tutaj robią? Czy właśnie zostali dziadkami, biorąc pod uwagę, że ich prawdziwi dziadkowie byli w starszym wcieleniu Towarzystwa? W każdym razie, jak ta grupa pasuje do większej ekosfery DCEU? A kiedy pojawi się prawdziwy superzłoczyńca, powoduje odłożenie na bok nieuniknionych różnic, aby walczyć ze wspólnym wrogiem, czy ta osoba próbuje… właściwie, nieważne. Wszystkie te pytania są wyczerpujące.

Jeśli nie masz na zawołanie całych wieloznakowych historii, możesz zagubić się w pustkowiu budowania świata, zastanawiając się, jak wiele z tego do siebie pasuje, kto jest w stanie zrobić co, dlaczego pewne poświęcenia mają znaczenie i dlaczego powinno ci się na nich zależeć peryferyjne, ale podobno ważne postacie, które zajmują tyle czasu na ekranie. Przynajmniej Hodge i Brosnan zdają się wiedzieć, w jakim filmie grają, robiąc pozy na stronie powitalnej i wypowiadając kwestie z niezbędną powagą końca wszechświata. Ale jest robienie filmu dla fanów i robienie filmu, który tylko fani mogą rozszyfrować i docenić. Wszystko to można było łatwo naprawić. To tylko leniwe opowiadanie o superbohaterach.

Może mógłbyś dać Black Adamowi przepustka za brak wypełnienia kluczowych pustych miejsc dla głównych graczy; dla niektórych samo zobaczenie tych postaci na ekranie wystarczy, aby wybaczyć praktycznie wszystko. Kiedy doda się niemożność wymyślenia, jak zharmonizować elementy gatunku „bad-boy” z niemal banalnym wyobrażeniem staromodnej opowieści o superbohaterach – tony nie są tak bardzo zmieszane, jak rozbite – wraz z elementami akcji które przypominają przerywniki z gier wideo z 2010 roku, punkt kulminacyjny zdjęć stockowych, łatwe wykorzystanie niestabilnej sytuacji politycznej i poczucie, że wszystko zostało zmontowane w pośpiechu, wydaje się, że padłeś ofiarą oszustwa w multipleksie. Jeśli chodzi o tajemnicę dotyczącą napisów końcowych, o której prawdopodobnie już słyszałeś, tak naprawdę pokazuje ona tylko, że ktoś z powodzeniem wynegocjował przedłużenie umowy. Nawet przyjemność oglądania Johnsona, który wchodzi w przebojowy szablon, który wydawał się być przeznaczony do dominacji, nie może zrekompensować tego, jak ogólne, bezsmakowe i niespójne jest to. Jego marzenie zasługuje na lepsze. Ty też.

Gdzie obejrzeć cały film Black Adam online

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Film "Weird: The Al Yankovic Story" - czytaj recenzję

„Weird Al” Yankovic  stoi nad przepaścią wielkości i obok paru bułek z hot dogami, gdy ma kolejny eureka. Na imprezie pełnej prawdziwych duchowych wpływów Yankovica – w tym Andy’ego Warhola, Gallaghera, Elviry, Tiny Tima, Devine’a i Pee-Wee Hermana – wschodzący artysta parodii ma za zadanie pokazać swoje umiejętności na miejscu, wymyślić kolejną parodię . Z akordeonem w ręku i ręcznymi pierdzeniami kolegów z zespołu i walizką na perkusji, wersja „Weird Al” Daniela Radcliffe'a zamienia „ Another One Bites the Dust ” Queen w „ Another One Rides the Bus ”, synchronizując z ustami głos Yankovica z ta sama wulkaniczna intensywność, co Eminem walczący o życie w 8 Mili . To jeden z wielu sarkastycznych przebłysków geniuszu w tej biografii, ale uczestnik grilla Salvador Dalí reaguje: „Dziwny Al zmieni wszystko, co wiemy o sztuce!”  Bez względu na to, jak poważnie traktujesz ten okrzyk, pochodzi on z idealnej sceny głównej dla Weird: The Al Yankovic Story cda, popowej fantasmagorii, która

Top 10 telewizyjnych i filmowych teorii spiskowych, które okazały się prawdziwe

Romans mężczyzny z fikcją jest słodki, ale małżeństwo prawie zawsze jest więcej niż dziwne, jeśli chodzi o konfrontację z faktami. Na przykład realistyczne filmy o spiskach zawsze podnosiły poprzeczkę dla tego gatunku, zadowalając widzów, którzy nie tylko szukają rozrywki, ale także edukacji, a być może nawet są wdzięczni za wiedzę o tym, co może pozostać tajemnicą dla reszty.  Oto 10 najlepszych telewizyjnych i filmowych teorii spiskowych, które okazały się prawdziwe. Czytaj także:  Najlepsze plany filmowe porzucone po zakończeniu kręcenia Eksperyment Filadelfia W 1984 roku brytyjski reżyser Stewart Rafill nakręcił film, który później przyniósł mu nagrodę dla najlepszego filmu science fiction na Festiwalu Filmowym w Rzymie. Ale nie była to do końca fikcja. Film Michaela Pare, zatytułowany „Eksperyment Filadelfijski”, został oparty na wydarzeniach podczas II wojny światowej, kiedy naukowcy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, kierowani przez dr Franklina Reno, rzekomo rozpoczęli sp